Festiwal Nowe Horyzonty rozpoczęty. Od piątku jestem jego aktywnym "oglądaczem" i tak naprawdę to moja doba wystarcza na 4-5 seansów dziennie + obowiązkowy sen. Taki maraton potrafi być wyczerpujący - ale muszę przyznać, że jest to bardzo przyjemne uczucie :-) Towarzyszące temu refleksje, wzruszenia, zaskoczenie i tysiące innych emocji są warte tych nieprzespanych nocy i ogólnemu zmęczeniu.
W najbliższym tygodniu mój blog dedykuję typowo filmowym klimatom - co mam nadzieję będzie również miłym akcentem i lekturą.
Jeśli macie Drodzy Czytelnicy wolny najbliższy tydzień i weekend oraz brak planów - polecam spędzenie tego czasu w towarzystwie wielbicieli dobrego kina, towarzyszących koncertów i innych wydarzeń kulturalnych. Atmosfera jest wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju. Wrocław żyje filmem - to się widzi i czuje na każdym kroku.
Zdjęcie: materiał prasowy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz