niedziela, 2 października 2011

Interiors - hot red and mysterious black in LA MANIA Boutique

Kiedy rok temu zobaczyłam pierwsze propozycje z kolekcji marki LA MANIA wiedziałam, że wnętrza butiku będą tak samo wyjątkowe ! I nie myliłam się. Wyobrażałam sobie dużo bieli i czerni, podłogi z połyskiem, połączenia glamouru z minimalizmem. I jest całkiem inaczej ;-) Ale to chyba dobrze, bo moja wizja butiku byłaby taka "przewidywalna". Niedawno miałam okazję przekonać się o tym sama. Zobaczyłam teatralny look w kolorach strażackiej czerwieni i trochę szarawej czerni. Pomysł na "atrapę" drzwi sięgających do sufitu, zasłony-kotary i oświetlenia w przymierzalniach to pomysł na piątkę z plusem !


Jest trochę tajemniczo, elegancko i ciepło za sprawą drewnianej podłogi. Wymagająca Klientka doceni nie tylko kunszt samych projektów, ale również otoczenia w jakim się znajdują. Outfity tam prezentowane mają swój porządek i miejsce, dzięki czemu nie miałam kłopotu z obejrzeniem całej kolekcji i wyborem interesujących mnie modeli.


Czy coś mnie zaskoczyło ? Chyba tak - nowoczesna lampa koncepcji światowej sławy projektanta Ingo Maurera, kwiatowe kule i przestrzeń, której czasami brakuje w sklepach . Bardzo lubię niekonwencjonalne rozwiązania i łączenie ze sobą różnych stylów zarówno w modzie jak i designie. Wymaga to odwagi i szerszego spojrzenia na całość. Jednak efekt końcowy zawsze pozostanie niezapomniany i wyjątkowy.


Starannie przemyślane wnętrze oraz umiejętne łączenie mody z detalami- tak określiłabym jednym zdaniem design  butiku La Mania.

Aktualnie kolekcja marki La Mania jest dostępna w Galerii Mokotów oraz w e-butiku LA MANIA BUTIK. Już 12-ego października otwarty zostanie kolejny butik w katowickiej Silesii.
Ciekawa jestem czy koncepcja pozostanie ta sama ?

Zdjęcia: materiały prasowe

3 komentarze:

  1. Też jestem ciekawa wnętrza tego butiku :) A zdjęcia warszawskiego oglądałam zaraz, jak tylko się ukazały. Lubię, gdy tego typu sklepy właśnie tak wyglądają - wyrafinowane i z charakterem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kelly - ja zdjęcia też oglądałam, ale to zupełnie co innego niż zweryfikowanie wnętrza w realu. W dobie XXI wieku nawet kiepski design i modę można na zdjęciu przekazać w piękny sposób. A potem tylko rozczarowanie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie bym zajrzała. Co ja piszę - jasne, że musiałabym tam wejść choć na chwilę. Przyciąga oko i nowych klientów. :)

    Bardzo mi się podoba, przynajmniej patrząc na zdjęcia :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń