Palenisko najczęściej kojarzy się z domkiem, drewnem i dymem unoszącym się z komina. Tak jest i do tej pory, jednak od kilkunastu lat również lokatorzy mieszkań mogą cieszyć się jego urokiem. Wersja bio łączy w sobie kilka zalet - drewno staje się zbędne, nie śmierdzi, nie grozi zadymieniem, w opcjach zaawansowanych też ogrzeje :-)
I co najważniejsze - stanowi przykuwający uwagę element dekoracyjny każdego wnętrza.
Chwilowo nie mam możliwości bycia szczęśliwą posiadaczką kominka, mam jednak nadzieję, że kolejny sezon zimowy przywitam siedząc i patrząc się na czerwono-żółte płomienie. Póki co napawam się widokiem modeli tradycyjnych i nowoczesnych, próbując dokonać wyboru tego idealnego - co muszę przyznać nie jest łatwym zadaniem....
Opcja aranżacji kominka w łazience to już szczyt marzeń, ale tak naprawdę nigdy nie wiadomo :-)
Zdjęcia: net
Uwielbiam kominki! Chyba wszystkie wersje mi się podobają - może z wykluczeniem tej super-futurystycznej i tej bardzo "chata bacy" ;) Ale prócz tego przygarnęłabym każdy.
OdpowiedzUsuńTo miło, że rozumiesz mój zachwyt nad nimi :-) Zdjęć ciekawych kominków mam wiele, musiałabym podzielić tego posta na wiele części, żeby je wszystkie pokazać ;-)
Usuń@Kelly: Masz rację, wszystkie są ciekawe, ten futurystyczny również - wyobraź sobie prostokątny dom z betonu, szkła i elementów drewnianych. Na ścianach beton architektoniczny - w takim miejscu nawet ten futurystyczny byłby idealny i dawałby ciepło całemu pomieszczeniu
OdpowiedzUsuńMilena - beton architektoniczny to element, który z pewnością w przyszłości chciałabym u siebie mieć ! A opisany dom bardzo pasuje do moich preferencji :-)
UsuńDopiero teraz tu trafiłam! Piękne wnętrza, cudowne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńMiło Ciebie widzieć Agatko :-)
UsuńPrzepiekny wystroj! zazdroszcze
OdpowiedzUsuń